nr.13 : Megan.

Megan

- Jasne.. albo jak mnie wywalą to sie znowu tu zapisze ale do czwartej klasy Laughing

- usmiechneła się, jakoś do głowy przychodziło jej dużo pomysłów xD
- Ja też, ale tych z mojej klasy.. mam nadzieje że tacy są - dodała z nutą nadziei że będą normalni.

Susan

- Ciągle jestem zaskoczona nastawienie wszystko dookoła - omiotła wzrokiem pokój.
- To miłe doświadczenie. Też potrafię być otwarta. O ile wszystko byłoby prostsze, gdyby ludzie wszędzie tacy byli! Nie straciłabym swojej pierwszej miłości w wieku dziesięciu lat, tylko dlatego, że gość bał się do mnie podejść - rozmarzyła się.

Megan

- Nie rozpamiętuj straych ran.. będzie dobrze - powiedziała jak każdy ale po chwili zastanowienia dodała :
- Powtarzam to sobie codziennie i wiesz co nie skutkuje Laughing

.. - stwierdziła zawiedziona

Susan

Po raz kolejny zaśmiała się.
- Dlatego ja nie wmawiam sobie takich bzdur - dodała wesoło - nie ma to jak pozbawić siebie złudzeń. Ale ciągle żyję teraźniejszością - wzruszyła ramionami - chyba każdy ma coś, co chce wymazać z pamięci, czyż nie? - uniosła brew.

Megan

- No widzisz niby bzdury ale ja to sobie tak będziesz wmawiać to może kiedyś uwierzysz.. przez przypadek Laughing

- pokiwała twierdząco głową xD
- Tak, ja też.. czasami jak mnie najdzie nostalgia to wspominam.. sama niewiem czemu - dodała zamyslona

Susan

- Uważaj, abym nie doskoczyła do lodówki. Wyobrażasz to sobie? My dwie, opakowanie lodów, jakieś romansidło, ewentualnie melodramat pokroju 'casablanci' i piosenka jackie deshannon. To byłoby istne piekło! - tak, wyobraziła to sobie. Wpychane litry lodów i tona wylanych łez, przy wspominaniu tego, co było. Masakra.

Megan

- Niee.. nawet nie opowiadaj mi takich dramatów.. na samą mysł kleją mi się oczy Laughing

- powiedziała xD

Teo

zapukałem. bo usłyszałem głosy.

Megan

- Proszę.. - powiedziała i wyłączyła film, Bóg wie kto teraz mogł wejść do pokoju jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony pomyślała Megan i tam zrobiła xD

Susan

Spojrzała na drzwi, potem na Meg wyłączającą film.
- Przełożymy to na późniejszy termin - zażartowała.

Megan

- Taa.. czekam z niecierpliwością - uśmiechneła się

Susan

Czekając aż pukając osoba otworzy drzwi, schowała do torby notes i mimowolnie poprawiła fałdkę na sukience. Jednak coś z perfekcyjności Jacqueline dostało jej się w genach.

Teo

wszedłem więc.
- cześc dziewczyny - powiedziłem i se gdzieś siadłem.

Megan

- Witaj Teodoro.. Laughing

- uśmiechneła się

Susan

- Hej - odpowiedziała i podreptała do kuchni. Jej organizm nie był jeszcze przyzwyczajony do takiej pogody. Wyjęła z lodówki coś do picia.