Molo

Susan

Postanowiła przespacerować się i zawędrowała właśnie tu. Oparła się o barierkę, a wiatr rozwiewał jej długie włosy. Poprawiła okulary, które miała na nosie i uśmiechnęła się sama do siebie. To miejsce miało swoje dobre strony.

Megan

Żeby odetchnąć i zaczerpnąć świeżego powietrza przyszła tutaj spacerując zobaczyła Sue wiec podeszła i stała obok
- Hej.. - uśmiechneła się

Susan

- Hej - odwróciła się do niej.
- Jak mija ci dzień? - spytała, wciągając nosem rześkie powietrze.

Megan

- Jak narazie to że tak powiem, dość dzwinie.. - stwierdziła i usiadła na barierke machając nogami

Susan

- Opowiadaj! - zarządziła, zastanawiając się, co Meg ma na myśli.

Megan

- Czy ja wyglądam na poradnik.. ? - zapytała na początek bo chciała sie upewnić

Susan

Wbiła w nią zdezorientowany wzrok.
- Ymm, nie... - odpowiedziała wolno, kręcąc głową.

Megan

- Aha, bo już myslałam.. no to na początek się mnie chłopka pyta co ma zrobić jak mu sie dziewczyna podoba, no to mówie lepiej poznać porozmawiać a on na to jak ma z nią porozmawiać a ja że podejść i gadać a on na to że aha najpierw ma podejść.. - powiedziała tyle co sobie zdołała przypomnieć
- Ja taka bedzie reszta mojego dnia to sie załamie.. - westchneła głęboko o mało co nie spadła ale się utrzymała xD
- A i jeszcze potem chciał że mną ćwiczyc.. i teraz mi powiedz czy to było dzwine bo może się myle - dodała xD

Susan

Zaśmiała się wesoło.
- Albo gość jest nieśmiały, albo coś z nim nie tak - przyznała.
- Ja zaczęłabym wywracać oczami, jak nie wiem co. To cud, że wytrzymałaś! - zachichotała.

Megan

- Noo.. też się ciesze że to przetrwałam i ze się to już skończyło, zawsze mnie musi takie coś spotykać.. chyba przez tydzień z pokoju nie bede wychodzić Laughing

- zaśmiała się

Susan

- Nie zapomnij wcześniej napełnić lodówki - zaśmiała się.
- Pamiętasz tego gościa, z którym wyszłam wtedy z pokoju? Gdy tylko znaleźliśmy się sami od razu zaczął mi mówić o jakiejś dziewczynie, która mu się podoba - przypomniała sobie.

Megan

- No to był ten sam z którym jak dzisiaj gadałam.. niech se zobaczy jakiś film albo kupi poradnik a nie nas nęka.. teraz to już go bede obijać szerokim łukiem bo jak znowu zacznie mi o tym gadać to padne i już nie wstane Laughing

- usmiechneła się.

Susan

- Nie każdy rodzi się z takim darem jak my... - zaśmiała się, teatralnie zarzucając włosami.

Megan

- Masz świętą racje.. są trepy i parapety ale żeby się doniczką urodzić Laughing

- zaśmiała się