|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Susan
.:Uczennica:.

Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Pią 18:20, 24 Lip 2009 Temat postu: przemyślenia Sue |
|
|
Zostaję w Meksyku. Dzwoniła Jacqueline. Twierdzi, że egzotyczny klimat wpłynie na mnie pozytywnie. Ugh, ja mam wrażenie, że to nieopisane gorąco odciśnie się tylko i wyłącznie na mojej psychice, która i tak jest już nadwyrężona.
Zapisała mnie nawet do tutejszej szkoły! Zapamiętać: spytać Meg, do której klasy chodzi.
Życie płynie tak szybko. W jednej sekundzie przenosi nas z paryskiego raju w otchłań parnego Meksyku. Jak piękno, które istniało jeszcze chwilę temu, mogło tak szybko zniknąć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Susan
.:Uczennica:.

Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Sob 14:35, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mam pewien cel. Od lat próbuję coś zrozumieć. Zagłębiam się w poznawanie tej niezwykłej wartości obecnej w życiu każdego. Czasem przynosi ona radość, rozkosz. W moim przypadku ogromne rozczarowania. Myślę tu o miłości. W trakcie swojego krótkiego życia poznałam różne oblicza słabości płci przeciwnej. Ich niestałość. Niepewność uczuć, ale potworną pewność siebie.
Ja już nie cierpię. Jeżeli ktoś zapytałaby mnie jak to robię, zbyłabym go niewinnym uśmiechem. Po prostu nie uznaję miłości. Oto cały sekret.
Jacqueline chyba chce się mnie pozbyć. Wywnioskowałam to po wczorajszej rozmowie z Meg. Ale jak to możliwe? Zawsze miałyśmy dobry kontakt... Kolejna rzecz do rozważania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Susan
.:Uczennica:.

Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Sob 14:42, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ktoś kiedyś powiedział, że życie jest piękne. Doo da doo.
Dlaczego ludziom tak trudno w to uwierzyć? Dlaczego świat nie sprzyja szczęściu? Dlaczego wciąż oszukujemy się, że jest inaczej?
Przypomniało mi się moje beztroskie dzieciństwo w małym miasteczku. Sceneria jak z filmu. Uśmiechnięta dziewczynka wybiega do ogrodu, falbanki jej sukienki poruszają się z każdym ruchem. W ręku ściska pluszowego kotka - ulubioną zabawkę.
Chwilę później do obrazka wkrada się mama. Kobieta o niezwykłej urodzie i charyzmie. Jej pociągła twarz promienieje. Obie są szczęśliwe. Obie znajdują się w swoim małym królestwie.
Ale jak już wspomniałam świat nie sprzyja szczęściu. Jacqueline dostała list. List, które nigdy nie przeczytałam i... wyniosłyśmy się do Europy. Paryż był piękny.
Co nie zmienia faktu, że zaburzył moją strukturę życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|