nr.13 : Megan.

Susan

Weszła do pokoju lekko sfrustrowana. Nie chciała przeszkadzać oglądającym, więc po cichu podreptała w stronę drugiego końca pokoju i rozwaliła się na swoim łóżku. Wyjęła z torby gruby zeszyt. To tam zazwyczaj wypisywała swoje przemyślenia. Nie traktowała tego jak pamiętnik, a bardziej jak coś w rodzaju nic nieznaczących zapisek.

Megan

Popatrzyła na Sue
- Oglądasz z nami.. Laughing

- palneła
- Giovanni tak się zapatrzył że nawet nie oddycha - dodała po chwili xD

Susan

Oderwana od notesu spojrzała na Meg. Kiedy dotarł do niej sens jej słów, parsknęła śmiechem.
- Czyli to, co oglądacie, musi być ciekawe - skwitowała.

Megan

- Jasne.. a jakie err.. egzotyczne, wkońcu Gio to przyniósł a on ma chyba same
takie filmy Laughing

- uśmiechneła się

Susan

- Z kim ty się zadajesz! - udała oburzenie, po czym roześmiała się wesoło. Zamknęła notes i przewróciła się na plecy, podkładając poduszkę pod głowę. Teraz miała jako taki widok na telewizor.
- Jesteś pewna, że ci nie przeszkadzam? - spytała w pewnym momencie. Myślała i o tej chwili i o całym zajściu ze wspólnym pokojem.

Megan

- No właśnie sama niewiem.. Laughing

- zaśmiała się
- Nie.. przyda mi się towarzystwo - uśmiechneła się długo mieszkała sama wiec fakt że teraz ma tylu znajomych i lakatorke całkiem jej odpowiadał xD

Susan

Uśmiechnęła się w odpowiedz, która ją uspokoiła. Nie lubiła się narzucać.
- Teraz pozostaje mi tylko zaszyć się tu na czas okresu wakacyjnego - zacisnęła powieki.

Megan

- Jesteś tu tylko na wakacje.. a potem w świat tak ? - zapytała, popatrzyła w bok, Giovanni był tak pochłonięty filmem że nic go nie ruszało a potem popatrzyła na rubi, spała jak aniołek wiec strała się nie ruszać by jej nie obudzić xD

Susan

- Świat na mnie czekał. Aż do dziś. Mama zapowiedziała, że zostaję tu i koniec - mruknęła - na domiar złego spotkałam stukniętego znajomego, którego nawet nie powinnam nazywać 'znajomym' - wypaliła siadając gwałtownie - nic tylko oddać się cichym torturom - opadła teatralnie na łóżku, odgrywając niemą śmierć. Tak bardzo brakowało jej teatru.
- Śliczna - dodała z czułością, przyglądając się małemu pieskowi. Nie była pewna czy to suczka, ale tak jej się powiedziało.

Megan

- Wiesz moja sytuacja jest podobna.. tylko że ja byłam za zmienna i zbuntowana a że rodzice woleli zająć się sobą to zamkneli mnie tutaj bez szansy na najbliższe wyjście, a i oczywiście te spotkałam tu takiego palanta z przed lat, on działa na mnie jak płachta na byka Laughing

- westchneła głęboko miała całkiem pokręcone życie jak by miała opowiedzieć ze szczególami to troche by to zajeło xD
- Taa.. to rubi, troche z nami pomieszka - dodała po chwili xD

Susan

- Tak...? - zamyśliła się.
- Aż dwóch palantów w jednym miejscu? To za dużo jak na moje słabe nerwy - zaśmiał się.
- Do której klasy chodzisz? - liczyła, że jeżeli wylądują w tej samej, Sue jakoś zniesie nowe miejsce i obcą szkołę.

Megan

- Aż nie do uwierzenia, co sie dzieje z tymi dzisiejszymi chłopakami nie.. Laughing

- zaśmiała się
- Do piątej.. a ty ? - zapytała po chwili

Susan

- Święte słowa - zachichotała, a następnie skrzywiła się - ja do czwartej. Znasz kogoś z kim będę w klasie? - była pewna, że ze swoją otwartością Megan zdążyła poznać już sporo osób.

Megan

- Tak.. jest ich dość sporo chociaż by Lupita, Teo, Vanessa, Madelaine.. o Giovanni i jeszcze paru - uśmiechneła się
- Nawet niewiem z kim ja bede chodzić.. ale spokojnie jak nie przejde to za rok będe w tej co ty Laughing

- zaśmiała się

Susan

Zawtórowała jej śmiechem.
- A są na to duże szanse? - spytała retorycznie.
- Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości poznam ludzi - pokiwała głową z entuzjazmem.